Jak zacząć trenować sporty walki?
Od niedawna wróciłem na matę. Dopiero po pierwszym treningu od dobrych kilku miesięcy dowiedziałem się jak bardzo brakowało mi Muay Thai i worka. Mimo tego, że moja przygoda z boksem tajskim nie trwała wyjątkowo długo. W każdym bądź razie – kiedy o tym opowiadam, bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem:
"Trenujesz? Fajnie. Też bym chciał, ale jakoś nie mogę się zmobilizować i nie wiem jak się do tego zabrać."
Otóż –
nic prostszego. Zaraz postaram się to udowodnić. Na razie zajmiemy się kwestią czysto techniczną. O samej mobilizacji będzie
osobny wpis. Do dzieła!
1.
Dowiedz się, co chcesz trenować
Musisz
odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie: który sport walki jest dla mnie.*
Wybór jest naprawdę spory. Ja zdecydowałem się na Muay Thai, ale rozważałem
jeszcze Taekwondo. Wszystko zależy od tego, dlaczego chcesz zacząć trenować, co lubisz itp. Może po
to, żeby w razie ewentualnego napadu się obronić? Poprawić wydolność i siłę? Bo
jeśli po to, żeby bić ludzi na dyskotekach – to idź do psychologa, a nie na
trening.;)
Nie będę rozpisywać się na temat wszystkich rodzajów sztuk walki. Niezbędne informacje znajdziecie bez problemu w internecie. Podrzucę Wam jednak kilka typów:
Nie będę rozpisywać się na temat wszystkich rodzajów sztuk walki. Niezbędne informacje znajdziecie bez problemu w internecie. Podrzucę Wam jednak kilka typów:
Samoobrona:
Krav Maga, Aikido, bądź tradycyjna Samoobrona.
Walka: Karate, Boks, Kick Boxing, Muay Thai, MMA, Taekwondo
Walki w
parterze: Zapasy, Judo, Ju-jitsu, MMA
*Polecam
nie sugerować się modą. MMA jest aktualnie na
fali. Jednak uważam, że to co modne nie koniecznie oznacza najlepsze,
przynajmniej na początek.
2.
Sprecyzuj
Wybrałeś już interesujące Cię sporty? Bardzo prawdopodobne, że nie jest to jedna dziedzina. Polecam zamknąć się w dwóch, maksymalnie trzech. Pomoże Ci w tym youtube. Tam możesz sprawdzić jak wyglądają profesjonalne walki i treningi. Wiele klubów ma także filmiki z amatorskich sesji treningowych. Na nich powinieneś się skupić.
Bardzo możliwe, że już jesteś pewny na 100%, który sport chcesz uprawiać. Jeśli tak przejdź od razu do pkt. 4. Jeśli nie, czytaj dalej...
3. Pójdź na trening każdej z wybranych sztuk walki
Nic tak
nie weryfikuje światopoglądu jak praktyka. Nie bój się – nie zbankrutujesz. W
większości przypadków pierwszy trening jest darmowy. Jeśli nie jest – idź do
innego klubu, a tamtym nie zawracaj sobie głowy. Nie kupujemy kota w worku. Skoro najważniejsze są dla nich
pieniądze, to nie masz tam czego szukać.
Teraz wszystko powinno być jasne, jednak jeśli do tej pory nic nie zdecydowałeś, to możesz sobie odpuścić. Sporty walki są dla zdecydowanych. Wróć za pół roku.
Teraz wszystko powinno być jasne, jednak jeśli do tej pory nic nie zdecydowałeś, to możesz sobie odpuścić. Sporty walki są dla zdecydowanych. Wróć za pół roku.
4. Znajdź klub i trenera
Skoro już
wybrałeś, najwyższy czas doprecyzować swoje postanowienie maksymalnie. Zacznij
od internetu. Wyszukaj wszystkie dostępne w Twoim mieście kluby, trenerów i
opinie o nich. Oczywiście – zapewne znajdziesz mnóstwo sprzecznych. Internet
już tak ma. Dlatego musisz znaleźć złoty
środek. Wytypuj kilka miejsc – najlepiej na podstawie biogramów trenerów,
wspierając się opiniami z forum. Zrobione? To teraz...
5. Idź do każdego wybranego klubu
Jak
mówiłem wcześniej – nie zbankrutujesz. Pierwszy trening z reguły jest darmowy
(jeśli nie jest – powtórzę: w takim wypadku klub przeważnie nie jest wart uwagi). Nie musisz nawet trenować. Możesz tylko podpatrywać. Czasem jest
po prostu tak, że gdzieś od razu czujesz się nieswojo. Albo okazuje się, że
trener lub jego sposób prowadzenia treningów zupełnie Ci nie odpowiada. Nie ma
się co męczyć. Po pierwszym treningu będziesz mniej-więcej świadomy co do
czego. Każdy następny będzie łatwiejszy (pod względem psychicznym).
Nie bój się też pytać trenujących o ich zdanie na temat klubu i trenera.
Oni wiedzą najlepiej.;)
Może
zajmuje to trochę czasu jednak – jest to najlepszy sposób, żeby wybrać co najbardziej Ci odpowiada. I czy to w ogóle jest
dla Ciebie. Teraz kilka odpowiedzi na zadawane mi pytania dotyczące treningów i
nie tylko:
Czy potrzebuje jakiegoś sprzętu? Nie. Na pewno nie na początku. Jeśli startujesz w grupie
amatorskiej – trener na pewno wspomni o wyposażeniu w odpowiednim czasie. Chyba, że trafiłeś do klubu, gdzie od razu karzą kupić Ci kimono, rękawice,
specjalistyczne spodenki itp. Wtedy grzecznie podziękuj (nie wyzywaj – oni naprawdę
potrafią się bić, nie chcesz próbować) i opuść salę. Taki klub jest jeszcze gorszy od tych, w których karzą Ci płacić za kota w worku. Nie jest wart Twojej uwagi.
Czy powinienem się jakoś przygotować? Byłoby dobrze. Jeśli nigdy niczego nie trenowałeś i nie
jest typem sportowca – nawet pierwszy trening da Ci w kość. Bardzo. Może to
spowodować, że szybko się zniechęcisz. A na pewno nie wstaniesz rano z łóżka
przez zakwasy. Dlatego dobrze jest wcześniej trochę się poruszać. Pobiegać,
poćwiczyć w domu (na YT można znaleźć sporo niezłych i bezpłatnych filmików na
ćwiczenia kondycyjne).
Czy to boli? Tak, to boli.
Czy są od tego siniaki? Tak. Duże i bolą.
Czy często zdarzają się kontuzje? Zdarzają się. Dosyć często (sam taką miałem). Dlatego tak
ważne jest wybranie trenera i ludzi z którymi się trenuje. Jeśli czujesz, że
dostajesz za mocno na technicznym treningu – nie graj twardziela. Powiedz
partnerowi, żeby uderzał lżej. Jeśli nie poskutkuje – poproś trenera o zmianę
partnera.
To teraz pewnie jesteś kozakiem? Nie. Nie jestem. Treningi uświadomiły mi jak niewiele
potrzeba, żeby zrobić komuś krzywdę lub żeby ktoś zrobił ją Tobie. Nie planuje
bić się nigdzie indziej, niż na macie.
To pewnie lubisz się bić? Nie. Nie lubię.
To chyba tyle. Tak jak i większość – jestem zupełnym amatorem.
Opisuję tylko swoje spostrzeżenia i porady które, mam nadzieje, ułatwią Wam start. Jeśli
macie jeszcze jakieś pytania – to zapraszam do komentowania.
Don’t be
affraid. Just do it.; )
0 komentarze